Tjejhelg i Västervik

To siedemnasty wyjazd Cellbes z kampanią „#CellbesToMy”. W ramach naszej kampanii zwykłe kobiety wcielają się w modelki, prezentując naszą odzież. Dla nas to oczywiste. Uwielbiamy każde kobiece ciało i chcemy, aby nasze ubrania prezentowały zwykłe kobiety. Teraz macie okazję poznać Ramonę, Lillemor, Caroline i Emmy – to one zaprezentują naszą odzież na jesień. Już nie możemy się doczekać!

Przed dniem sesji

Już od 2017 roku Cellbes zaprasza zwykłe kobiety do prezentowania swoich kolekcji. Dla nas to sposób, aby inspirować kobiety i wzmacniać ich poczucie własnej wartości, ponieważ pokazujemy, że nasza odzież doskonale leży na każdej kobiecie.

Tym razem prezentujemy bieliznę. Mimo że jest wczesny ranek, w zamku Gränsö Slott niedaleko Västervik, gdzie odbędzie się sesja, prace idą pełną parą. Ze względu na pandemię casting przeprowadziliśmy online i dlatego bardzo cieszymy się, że możemy wreszcie poznać osobiście nasze modelki: Lillemor 30 lat, Ramona 37 lat, Caroline 32 lata i Emmy 29 lat.

Plan jest taki, aby sfotografować dziewczyny podczas imprezy przypominającej babski weekend. Najpierw pokażemy trochę bielizny codziennej, a po lunchu czas na bardziej eleganckie stroje. Miejsce sesji zostało w pełni przygotowane – jest wprost idealne. Kiedy duży piękny pokój hotelowy jest przekształcany w profesjonalne studio fotograficzne z lampami i ekranami, praca wre jak w mrowisku. Na stole stoją piękne róże, w łazience testowany jest nawilżacz, dzięki któremu powstanie odpowiednia para, a na podłodze leży masa przewodów.

Za kulisami

Jesteśmy w Västervik, wśród kwitnących magnolii, ale okolica przypomina miejscowości śródziemnomorskie – tutaj nasze modelki spotkają się po raz pierwszy. Każda z nich prowadzi zupełnie odmienny tryb życia, ale wszystkie zrobiły sobie dziś wolne, aby przeżyć z nami tę nietypową przygodę. Przez dwa dni będą modelkami dla Cellbes prezentującymi odzież jesienną oraz bieliznę.

Mimo wczesnej pory atmosfera jest dość napięta. W powietrzu czuć lakier do włosów i wielkie emocje. Razem z nami są cztery chichoczące, trochę zaspane i blade dziewczyny, które siadają przed czterema lustrami w oczekiwaniu na metamorfozę. A przed nimi cały „bufet” kosmetyków, dzięki którym nasze zręczne wizażystki mogą wykonać swoją pracę.

– Zawsze marzyłam, aby zostać modelką, ale sądziłam, że jestem już na to za stara. Aż nagle moje marzenie się spełniło – mówi Caroline, mama trójki dzieci z Vaggeryd. Caroline przyjechała do Szwecji z Kamerunu 9 lat temu. Na co dzień pracuje jako osobista trenerka i pomoc pielęgniarska.

W powietrzu unosi się zapach lakieru do paznokci i do włosów, a proste pasma włosów Lillemor zmieniają się w rude loki, w których jej bardzo do twarzy.

– To fantastyczne uczucie, będę wspominała ten dzień bardzo długo. Jeszcze nigdy nie czułam się tak rozpieszczana – mówi.

Kilka godzin później cztery przepiękne kobiety idą przez parking w stronę wody i pokoju hotelowego[US1] , gdzie odbędzie się sesja. W ich oczach widać pewność siebie, która wzbudza uśmiech na twarzach mijających ich osób. Szlafroki łopocą na wietrze, kryjąc doskonale leżącą bieliznę, która tak pięknie eksponuje ich sylwetki.

Kiedy chwilę później słychać ich śmiech na tle trzasków lampy błyskowej i migawki, trudno uwierzyć, że te prezentujące z dumą bieliznę kobiety na co dzień zajmują się czymś zupełnie innym. Raczej przypominają cztery przyjaciółki z „Seksu z wielkim mieście”, a uczucie szczęścia, nastrój i energia panujące w pomieszczeniu niemal przyprawiają o dreszcze.

Właśnie dlatego organizujemy sesje #CellbesToMy. Wiemy, że kobiece ciała różnią się od siebie.

– To właśnie czyni kobiece ciało pięknym. Nasza odzież ma pasować na zwykłe kobiety i dlatego prezentujemy je na zwykłych sylwetkach.